Witajcie. Chwilkę mnie nie było bo spędzaliśmy rodzinny weekend majowy. I był cudowny bo spędziliśmy go bez internetu i bez telewizji, tylko my i dzieci. No i szok bo czas płynął nam duuużo wolniej niż zazwyczaj! Idąc dziś do pracy czułam się wypoczęta i zrelaksowana jakbym wróciła z tygodniowych wakacji... Naprawdę warto spróbować i się na trochę w taki właśnie sposób oderwać.
Dziś wróciłam już do świata i... do Was :-). No i czekały na mnie aż trzy niespodzianki w postaci wyróżnień od Nati B, Zadzierganej Owieczki i od Czarodzielnicy. Dziewczyny bardzo Wam za nie dziękuję. No ale naszła mnie pewna refleksja... Zabawa polega na tym że osoba wyróżniona musi potem "wyróżnić" 10 innych blogów z małą ilością obserwatorów co w sumie jest fajnym pomysłem, ale... No właśnie, ale. Po prostu nie czuję się wyróżniona. To bardziej taki łańcuszek gdzie nie poleca się jakiegoś naprawdę wyjątkowego bloga tylko trzeba wynaleźć ich aż 10 żeby się wywiązać z zadania. No i właśnie dlatego dostałam aż trzy "wyróżnienia". Ale żeby nie było że się czepiam to dodam jeszcze że Zadziergana Owieczka postanowiła się troszkę wyłamać i napisała coś bardzo miłego o moim blogu
klik. Małgosiu jak to przeczytałam zrobiło mi sie bardzo miło i cieplutko na serduszku. Dziękuję Ci za te słowa i za wszystkie Twoje przemiłe komentarze.
No i ja też się wyłamię i nie wyróżnię nikogo. Po pierwsze dlatego że blogi które mogłabym wyróżnić już wyróżnione były. A po drugie dlatego że takie łańcuszki są niepotrzebne żeby powiedzieć komuś że podoba nam się ich blog. Wystarczy zostawić im przemiły komentarz żeby dać im motywację do dalszego pisania. A więc piszcie kochane i chwalcie się swoimi pracami bo są wspaniałe!!!
A tak z innej beczki to nie zdążyłam jeszcze pokazać co udało mi się wyszyć w SALu księżycowym. A więc oto jest:
Wyszywa się całkiem fajnie i nawet szybko go przybywa :-).
Już jutro pokażę Wam (nareszcie) haft nad którym pracowałam przezostatnie 3 miesiące. Już się nie mogę doczekać aż go zobaczycie.
Pozdrawiam Was majowo!!!
PS. Mam nadzieję że żadnej z Was nie uraziłam swoimi przemyśleniami. Nie takie były moje intencje...